13 marca 2021
To był drugi tej wiosny mecz ligowy z udziałem Sokoła. Po wygranej 3-0 z KP Starogard Gdański oczekiwania wobec kolejne wygranej urosły, dlatego tym bardziej porażka na własnym 1-5 z Kotwicą Kołobrzeg zabolała. Jedynego gola dla Sokoła zdobył w końcówce meczu Mateusz Majer.
Prawdziwą zmorą dla Sokoła stały się spotkania na własnym terenie. Z dziewięciu spotkań, aż pięć zakończyło się porażką. Nie usprawiedliwia to jednak postawy naszego zespołu w dzisiejszym meczu.
Kotwica, która Sokoła pokonała w bezpośrednich pojedynkach aż pięć razy przyjechała do Kleczewa w bojowych nastrojach. Mając w pamięci porażkę z Bałtykiem Gdynia przed kilkoma dniami, tym razem bardzo szybko objęła prowadzenie.
Już w 7 minucie błąd w naszej obronie sprawił, że Janusz Gancarczyk zdobył swojego pierwszego gola. 36-letni weteran polskich stadionów pokazał dziś wielką klasę i jeszcze w pierwszej połowie zdobył swojego drugiego gola. Szybkość, kreatywność i nieustępliwość w grze Kotwicy sprawiły, że w drugiej połowie worek z bramkami otworzył się jeszcze szerzej. Co prawda zaczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego (wybronił Gibki), ale później gol z rzutu wolnego i dwa po kontrach całkowicie rozbiły Sokoła. Pod koniec meczu honorowe trafienie zaliczył Mateusz Majer.
Porażka z Kotwicą ponownie zepchnęła Sokoła na 12 miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień mecz z Nielbą Wągrowiec.
Sokół Kleczew – Kotwica Kołobrzeg 1-5 (0-2)
Mateusz Majer 82’
Sokół: Grzegorz Gibki – Wiktor Patrzykąt, Dawid Śnieg (53’ Wiktor Kacprzak), Adrian Kaliszan, Marcel Koziorowski (46’ Mikołaj Zawistowski), Mateusz Cegiełka (77’ Stanisław Wędzelewski), Adrian Ligienza (78’ Maciej Adamczewski), Norbert Grzelak, Michał Ciarkowski, Dominik Chromiński, Łukasz Zagdański.