6 marca 2021
To było prawdziwe wiosenne wejście smok w wykonaniu Sokoła Kleczew. Podopieczni Mariusza Bekasa w pierwszym ligowym spotkaniu w tym roku pokonali na wyjeździe KP Starogard Gdański 3-0. Bramki dla Sokoła zdobyli Adrian Kaliszan, Łukasz Zagdański i Dominik Chromiński.
Do wyjściowej jedenastki trener Bekas desygnował aż trzech debiutantów. Od pierwszej minuty zagrali Grzegorz Gibki, Michał Ciarkowski i Mateusz Cegiełka. Pierwsze minuty meczu wizualnie lepiej zaczęli gospodarze. Wizualnie dlatego, że wrażenia dla oka może były przyjemniejsze, ale z gry nie wynikało nic dobrego. Sokół zaś zaczął uważnie i tylko czyhał na dobry kontratak. Pierwszy sygnał do akcji ofensywnych dał Wiktor Patrzykąt, który w 10 minucie próbował dośrodkowania po swojej prawej stronie, ale niestety piłka spadła na głowę obrońcy KP. Później inicjatywę przejął Michał Ciarkowski, który w odstępie zaledwie kilku minut kilka razy postraszył przeciwników. Dwa razy wywalczył rzut różny, aż wreszcie w 16 minucie idealnie dośrodkował na głowę Kaliszana i zrobiło się 1-0 dla Sokoła.
Dziewięć minut później kolejny rzut różny wykonuje Ciarkowski, lecz tym razem w roli głównej wystąpił Dominik Chromiński, który sprytnie wywalczył rzut karny, a który na gola zamienił Łukasz Zagdański. Gospodarze szansę na gola kontaktowego mieli już 26 minucie, ale fatalnie z rzutu wolnego spudłował Grzegorz Piesio, ten sam który jeszcze kilka lat temu brylował w Ekstraklasie. Przed przerwą swoją szansę miał jeszcze Marcin Warcholak. Obrońca gospodarzy uderzał z bardzo daleka i bardzo mocno, ale Grzegorz Gibki choć z kłopotami to poradził sobie z tym uderzeniem.
Po przerwie, jak można było się spodziewać KP rzucił się do ataku. W 49 minucie Piesio strzelał minimalnie obok słupka i trzeba przyznać, że Sokół miał w tej sytuacji sporo szczęścia. Zapał gospodarzy w 52 minucie skutecznie ostudził Dominik Chromiński, który był dzisiaj najlepszym zawodnikiem na murawie. Ukoronowaniem jego wspaniałej gry był cudowny gol z dystansu. Piłka mierzona w samo okienko bramki KP niemal majestatycznie zatrzepotała w siatce.
W 68 minucie mogło być 4-0. Chromiński z rzutu wolnego podawał na głowę Patrzykąta. Piłka wpadła do bramki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Potem już niewiele działo się na murawie. Sokół kontrolował przebieg gry. Świetnie grał i dzielił piłki Ligienza, a defensywa spisywał się bardzo dobrze. W 70 minucie na murawie pojawił się debiutujący Mikołaj Zawistowski, a w 84 minucie Hubert Kantorowski. Dzięki wygranej Sokół awansował z 12 na 10 pozycję w ligowej tabeli i odrobił sporo punktów do czołowej piątki. W tej chwili strata wynosi już zaledwie dwa punkty i w zasadzie sprawa awansu do ósemki stała się otwarta już po pierwszej kolejce.
Za tydzień Sokół zagra kolejne kluczowe spotkanie. Tym razem zespół Mariusz Bekasa zagra u siebie z Kotwicą Kołobrzeg.
KP STAROGARD GDAŃSKI – SOKÓŁ KLECZEW 0-3 (0-2)
Sokół: Grzegorz Gibki – Wiktor Patrzykąt, Dawid Śnieg, Adrian Kaliszan, Marcel Koziorowski, Adrian Ligienza, Mateusz Cegiełka, Dominik Chromiński (84′ Hubert Kantorowski), Norbert Grzelak (76′ Mateusz Majer), Michał Ciarkowski (70′ Mikołaj Zawistowski), Łukasz Zagdański (79′ Wiktor Kacprzak).