22 kwietnia 2023
Każda passa, nawet ta najlepsza kiedyś się kończy. Dziś zakończyła się świetna pasa Sokoła pod wodzą Łukasza Cichosa. Jego zespół uległ Unii Solec Kujawski po pięciu zwycięskich meczach z rzędu.
Ten mecz nie ułożył się Sokołowi pod każdym względem. Zawodnicy w mecz weszli bez tej energii, którą prezentowali w poprzednich spotkaniach, jako pierwsi stracili gola, co w tym roku jeszcze się nie zdarzyło i przez większą część meczu grali w osłabieniu.
Broniąca się przed spadkiem Unia była bardzo zmotywowana żeby szybko objąć prowadzenie. Tak też się stało. Już w 13 minucie zbyt wiele swobody w polu karnym miał Sebastian Pacek, który nie miał problemów z pokonanie Sebastiana Szabłowskiego. Kiedy wydawało się, że na odrobienie strat jest jeszcze mnóstwo czasu, czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie ujrzał Krystian Pawlak i od 36 minuty Sokół musiał radzić sobie grając w osłabieniu.
Na drugą połowę Sokół wszedł z trzema zmianami i trzeba przyznać, że były one bardzo udane. Wejście Michała Zimmera rozruszało kleczewską ofensywę i niewiele brakowało do bramki kontaktowej. Ambitnie grający Sokół za wszelką cenę chciał doprowadzić do remisu przez co narażał się na groźne kontry Unii. Po jednej z nich Unia zdobył swoją bramkę, ale to nie dało jej spokoju w grze, bo Sokół nacierał z każdej strony. Gdyby nie brak jednego zawodnika Sokół z pewnością powalczyłby przynajmniej o remis, bo fizycznie zespół Łukasza Cichosa wyglądał znakomicie. Zabrakło tylko odrobiny szczęścia.
Sokół: Sebastian Szabłowski – Michał Grobelny, Adrian Kaliszan, Hubert Kaptur (46’ Michał Zimmer), Jan Andrzejewski, Tomasz Kowalczuk (46’ Mateusz Ławniczak), Eryk Kryg, Mateusz Molewski (73’ Kacper Janiak), Mateusz Wzięch (46’ Cezary Stańczyk), Fabian Grzelka (80’ Emanuel Mikołajczyk), Krystian Pawlak.