18 września 2021
Przekonująco i w dobrym stylu pokonał dziś Sokół Kleczew spadkowicza z II ligi Błękitnych Stargard. Bramki dla Sokoła zdobyły dwie ikony naszego klubu. Sebastian Śmiałek i Tomasz Kowalczuk.
Zespół Mariusza Bekasa przed meczem nie uchodził za faworyta tego spotkania. Rywale na swoim koncie po ośmiu kolejkach mieli na uzbierane 17, a Sokół tylko 10 punktów. Na dodatek z powodu choroby zagrać dziś nie mogli Marcel Koziorowski i Szymon Bartosik. Bartosika na lewej obronie zastąpił Oskar Nowak i trzeba przyznać z nowej roli wywiązał się bardzo dobrze. Po przeciwległej stronie defensywy w miejscu Wiktora Patrzykąta zagrał Sebastian Golak i on również spisał się znakomicie.
Sokół pierwszą połowę zagrał, jak zwykle, czyli z optyczną przewagą i zdobytym golem. Tym razem przyjezdnych ukąsił Sebastian Śmiałek. Jeden z najniższych na murawie gola zdobył głową po dośrodkowaniu Kowalczuka z rzutu różnego.
Po zmianie stron był mnóstwo obaw, że podobnie jak w poprzednich spotkaniach nie uda się dowieźć wygranej do końca. Jednak obawy te okazały się bezpodstawne, bo Sokół zagrał jeszcze lepiej niż w pierwszej odsłonie. Drugiego gola bardzo szybko zdobył Tomasz Kowalczuk, a później czyhał już tylko na dobicie Błękitnych trzecim trafieniem. Dokonać tego się nie udało, ale dwukrotnie było bardzo blisko.
Po tej kolejce zajmuje ósme miejsce w tabeli. Za tydzień drużyna Mariusza Bekasa uda do Torunia na mecz z tamtejszą Elaną.
Sebastian Śmiałek 35’, Tomasz Kowalczuk 51’
Sokół: Mateusz Koliński – Sebastian Golak, Sebastian Śmiałek, Adrian Kaliszan, Oskar Nowak, Tomasz Kowalczuk, Dominik Domagalski (81’ Wiktor Patrzykąt), Krzysztof Kołodziej (81’ Mikołaj Zawistowski), Krzysztof Biegański, Mateusz Molewski, Adrian Ratajczyk (69’ Miłosz Matuszewski).