10 września 2022
Sokół Kleczew zremisował ze Świtem Szczecin 2-2 w meczu 7 kolejki III ligo gr. II. Mimo że zespół Łukasza Cichosa do przerwy przegrywał 0-2 zdołał odrobić straty i ostatecznie zremisował 2-2. Bramki dla Sokoła zdobyli Fabian Grzelka i Mateusz Wzięch.
Początek meczu był bardzo spokojny. Goście kontrolowali przebieg meczu i tylko raz dopuścili Sokoła pod własną bramką. W sytuacji sam na sam powinno być 1-0, ale Świt zapobiegł utracie gola a z każdą kolejną minutą goście zaczęli przejmować inicjatywę. Konsekwentna gra przyjezdnych doprowadziła do straty bramki już w 23 minucie. Bramkę zdobył dobrze znany w Kleczewie Przemysław Kędzior, który zupełnie nie kryty w środku pola karnego zdobył gola głową.
Drugi gol zdobyty przez Świt to już konsekwencja błędów, jakie Sokół popełnia od kilku spotkań. Trzeci mecz i trzeci rzut karny. Tym razem po zagraniu ręką Sebastian Szabłowski musiał wyjmować futbolówkę z siatki po golu Kacpra Wojdaka. Z takim wynikiem na Sokół schodził do szatni.
Gdy się wydawało, że mecz z kandydatem do awansu zakończy się zdobywaną przegraną młody zespół Sokoła zerwał się do gry i już w 56 minucie doprowadził do wyrównania. Gola głową zdobył Fabian Grzelka. Dla napastnika Sokoła było to pierwsze trafienie w tym sezonie. Innym debiutantem pod względem strzeleckim okazał się w 74 minucie Mateusz Wzięch. Młody pomocnik po silnym strzale pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania i w Kleczewie zapachniało sensacją.
Niestety wynik już się nie zmienił, ale fakt remisu z zespołem aspirującym do awansu zdecydowanie przemawia na korzyść Sokoła, a świadczy o zawiedzionych ambicjach po stronie Świtu.
Z tydzień Sokół zagra z Unią Solec Kujawski. Na ten meczu powinni być już gotowi kontuzjowani Mateusz Molewski ora Jan Andrzejewski.
Fabian Grzelak 56′, Mateusz Wzięch 74′
Sokół: Sebastian Szabłowski – Michał Zimmer, Hubert Kaptur, Igor Martuszewski, Patryk Kieliba, Tomasz Kowalczuk, Dominik Domagalski (46’ Mateusz Wzięch), Kacper Janiak (70’ Adrian Ratajczyk), Paweł Bednarski, Łukasz Bogajewski, Fabian Grzelka.