GŁÓWNI SPONSORZY:

Rewolwerowiec Zagi!

27 czerwca 2020

Sokół pokonał Pogoń Mogilno 4-3 w piątym czerwcowym sparingu. Bramki dla Sokołą zdobyli Tomasz Koziorowski, dwie Łukasz Zagdański oraz Paweł Piceluk.

W letnim okresie przygotowawczym Łukasz Zagdański jest bezbłędny. Niczym sprawny rewolwerowiec strzela do każdego rywala. Dwie bramki strzelone w dzisiejszym meczu kontrolnym z Pogonią Mogilno były trafieniami numer pięć i sześć.

Pogoń Mogilno to zdecydowanie najsilniejszy z dotychczasowych rywali z jakimi przyszło Sokołowi grać tego lata. Goście w pierwszej połowie pokazali, że mają dobrze zorganizowany zespół i nie przyjechali do Budzisławia Kościelnego tylko przyglądać się, jak gra Sokół.  Potwierdzeniem na to było dość chaotyczna gra Sokoła w pierwszych fragmentach meczu i gol dla Pogoni w 28 minucie.

Sokół wyrównał dopiero w 40 minucie. Z rzutu wolnego z przed pola karnego uderzał Piceluk, który jednak trafił w słupek, ale futbolówka wpadła pod nogi Koziorowskiego, który nie miał problemu ze skierowaniem jej do siatki Pogoni. Jeszcze przed przerwą Paweł Piceluk po raz kolejny stanął przed szansą zdobycia gola, ale tym razem zabrakło szczęścia podczas wykonywania rzutu karnego. Chwilę zawahania przy jego uderzeniu dobrze wykorzystał bramkarz Pogoni i zdołał wyłapać piłkę.

Po zmianie stron Sokół szybko objął prowadzenie. Po prostopadłym podaniu w sytuacji sam na sam znalazł się Łukasz Zagdański, a ten nie marnuje takich okazji i mieliśmy 2-1.

W 60 minucie po szybkiej kontrze Sokoła piłkę na prawej stronie miał Mateusz Majer. Skrzydłowy wymanewrował obrońcę rywali na tyle dobrze, że zdołał wrzucić futbolówkę w pole karne , gdzie byli Adamczewski i Zagdański. Zagdański dzięki swojej szybkości i sprytowi piłkę do siatki Pogoni wpakował głową.

Gdy się wydawało, że kolejne bramki są kwestią czasu goście zaczęli odrabiać straty. W 72 i 74 minucie dwukrotnie wykorzystali błędy na prawej stronie Sokoła. Brak krycia i zbyt powolne dochodzenie do rywala sprawiło, że mogileńscy zawodnicy dwa gole zdobyli niemal z dziecinną łatwością.

Wygraną w ostatniej minucie uratował Piceluk, który po rzucie różnym spośród wszystkich najbardziej przytomnie zachował się w polu bramkowym i z najbliższej odległości zdobył gola głową.

Za tydzień ostatni mecz sparingowy przed meczami pucharowymi. Sokół na własnym terenie zmierzy się z Jarotą Jarocin.

 

Sokół Kleczew – Pogoń Mogilno 4-3 (1-1)

Tomasz Koziorowski 40’, Łukasz Zagdański 47, 60’, Paweł Piceluk 90’

Sokół: I połowa: Hubert Świtalski – Tomasz Koziorowski, Konrad Mechowski, Dawid Śnieg, Arkadiusz Kaliszan, Maciej Adamczewski, Mateusz Roszak, Konrad Kobylarek, Mateusz Majer, Paweł Piceluk, Łukasz Zagdański. II połowa: Hubert Świtalski – Tomasz Koziorowski, Olaf Wójtowicz, Arkadiusz Widelski, Arkadiusz Kaliszan, Maciej Adamczewski, Mateusz Roszak, Michał Lorencki, Mateusz Majer, Emanuel Mikołajczyk, Łukasz Zagdański. W drugiej połowie zagrali także: Paweł Piceluk, Adam Frydrychowski.