GŁÓWNI SPONSORZY:

Okres przygotowań do nowego sezonu podsumował trener Tomasz Pozorski

31 lipca 2024

Wywiad z trenerem Tomaszem Pozorskim:

– Już w najbliższą sobotę Sokół rozegra pierwszy mecz ligowy w nowym sezonie. O ligowe punkty powalczy na wyjeździe z beniaminkiem Energą Gryfem Słupsk. Jak zespół czuje się przed startem sezonu?
– Wszyscy nie możemy się tego pojedynku doczekać. Jesteśmy bardzo podekscytowani. Bardzo zależy nam, żeby przenieść dyspozycję z ostatniego sparingu na to spotkanie. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że będzie to zadanie dużo trudniejsze. Podchodzimy to tego meczu z pokorą i nastawiamy się na ciężki pojedynek z beniaminkiem. Jedziemy do zespołu, który wygrał IV ligę, i na fali tej radości i ekscytacji, przy wypełnionych trybunach, będzie podchodził do meczu z nami. Znam jednak wartość moich piłkarzy i jestem przekonany, że w Słupsku zrobią wszystko, by dobrze wejść w ligę.

– Jak wyglądają treningi? Na czym głównie skupia się trener?
– Pierwsze trzy tygodnie po powrocie piłkarzy z urlopów (od 2.07.) odbywały się treningi o bardzo dużej objętości. Piłkarze trenowali 5 dni w tygodniu bardzo mocno i bardzo mądrze, kończąc tydzień grą sparingową. Obecnie jesteśmy w okresie, kiedy stosujemy obciążenia mikrocyklu startowego, więc 4 dni treningowe zakończone meczem. Skupialiśmy się dość mocno na tym, aby poprawić skuteczność naszej gry w obronie na każdej wysokości boiska, od naszego pola karnego do pola karnego przeciwnika. Z racji sporej ilości nowych piłkarzy, dużo czasu zajmuje nam trening mający na celu zwiększenie wiedzy na temat modelu gry i zasad funkcjonowania w poszczególnych fazach. Piłkarze poznają się na boisku i zaczynają się lepiej rozumieć.

– Znamy już skład zespołu. Odeszło kilku zawodników, m.in. Mateusz Wzięch – zdobywca największej liczby goli dla Sokoła w ubiegłym sezonie. Ale i do Sokoła dołączyli doświadczeni piłkarze. Ponadto w zespole zagra dwóch młodych piłkarzy z niższych poziomów rozgrywkowych. Jak Pan ocenia te zmiany.
– Mateusz Wzięch był oczywiście bardzo ważnym piłkarzem w poprzednim sezonie. Dzięki swojemu talentowi, popartemu ambicją i ciężką pracą, wypromował się w Sokole, i w pełni zasłużył na transfer do wyższej ligi. Jak wszyscy w klubie, bardzo mocno mu kibicuję i życzę jak najlepiej, bo to chłopak z dużym potencjałem i z fajnym charakterem do pracy. Jego przykład pokazuje młodym piłkarzom, że z Sokoła można się skutecznie wypromować. W zakresie wzmacniania zespołu bardzo wymierną pomoc uzyskałem od prezesa honorowego Sokoła Michała Wasika, za co z tego miejsca bardzo mu dziękuję. Bardzo szybko (poza transferem Ivana) zakończyliśmy budowę zespołu. Miałem dzięki temu duży komfort pracy z pełną kadrą od samego początku okresu przygotowawczego. Odbyło się to dzięki temu, że wraz z prezesem Wasikiem mieliśmy precyzyjne określone profile piłkarzy, których potrzebujemy na konkretnych pozycjach. Jestem przekonany, że pozyskaliśmy piłkarzy, którzy podnieśli jakość zespołu oraz dobrze wkomponowali się charakterologicznie w nasz zespół. Oczywiście weryfikacja przyjdzie w lidze i to na podstawie skuteczności w tych meczach będziemy mogli oceniać te ruchy. Jestem natomiast bardzo zadowolony, że do klubu trafili ponownie Sebastian Szabłowski, Janek Paczyński oraz Fabian Grzelka. Pojawienie się takich piłkarzy jak Mateusz Bartosiak, Dawid Retlewski, Adrian Kwiatkowski oraz Ivan Brikner podniesie poziom doświadczenia i spowoduje, że na boisku będziemy mieli kilku liderów. Młodzieżowcy Adam Iwiński i Wojtek Słowiński regularnie rozwijają się, i jestem przekonany, że wymiernie nam pomogą.

– Jak Sokół zaprezentował się w sześciu rozegranych sparingach?
– Pozytywnie prezentuje się bilans tych sparingów – 4 zwycięstwa, 16 bramek strzelonych, 6 straconych. Należy jednak zawsze patrzeć na mecze w szerszym kontekście. Każdy z tych sparingów traktowaliśmy bardzo poważnie, ale też na każde spotkanie mieliśmy przygotowany inny plan. Były sparingi, podczas których celowo długimi fragmentami broniliśmy nisko, ponieważ chcieliśmy sprawdzić określone warianty. Te sześć spotkań dało mi bardzo dużą wiedzę na temat piłkarzy oraz umiejętności radzenia sobie przez nich w określonych sytuacjach. Piłkarzom te mecze pomogły zapoznać się z modelem gry oraz nawiązać na boisku relacje pomiędzy określonymi pozycjami. Te mecze są także szansą dla młodych chłopaków, którzy aspirują do gry w pierwszym zespole, do pokazania się w dłuższym wymiarze. Kilku młodych chłopaków z roczników 2008 i 2007 miało okazję się podczas tych gier pokazać.

– Proszę powiedzieć o celach na ten sezon. Co będzie priorytetem w nadchodzących rozgrywkach?
– Niestety, żadna deklaracja ode mnie nie padnie, poza tym, że nie wyobrażam sobie, by Sokół wzorem poprzedniego sezonu walczył o utrzymanie w lidze. Będziemy stosować metodę „małych kroków”. Nie zamierzamy wybiegać w przyszłość. Będzie nas interesował tylko kolejny mecz. Chcemy być zespołem, którego charakteryzuje określony etos pracy i zamierzamy w ciszy wykonywać swoją pracę. Na podsumowania przyjdzie czas na koniec rundy oraz na koniec sezonu.

– Co jest najmocniejszą stroną Sokoła?
– Bardzo bym chciał, żeby najmocniejszą stroną Sokoła były reakcje zespołu na meczowe trudności oraz powtarzalność i skuteczność w działaniach piłkarskich. To będzie oznaczało, że wizja budowy i gry zespołu jest należycie wprowadzana. Chcemy, by kibice zawsze mogli się spodziewać drużyny charakternej i maksymalnie oddanej klubowym barwom.

Zobacz inne aktualności: