11 maja 2020
Piłkarzem Sokoła był przez dwa i pół sezonu i zapamiętany został jako solidny i nieustępliwy bloker wszelkich ataków ze strony przeciwnika. Paweł Lisiecki, bo o nim mowa to wychowanek Victorii Września z którą zaliczył wszystkie szczeble piłki młodzieżowej. Do Sokoła trafił wiosną 2012 roku z drugoligowej Calisii Kalisz za sprawą ówczesnego prezesa Michała Wasika. Nie był to jednak jedyny klub w metryce tego 35-letniego dziś zawodnika.
Po odejściu ze swojego macierzystego klubu Victorii Września przeniósł się do Obry Kościan. Była to wtedy afiliacyjny klub Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Tam wypatrzony został przez II-ligowe Zagłębie Sosnowiec. Przygoda z piłką na szczeblu centralnym trwała do końca 2006 roku. Później były jeszcze Mieszko Gniezno, Jarota Jarocin i Unia Swarzędz, Calisia Kalisz, aż wreszcie Sokół. Do Kleczew przychodził, gdy trenerem był Andrzej Ostański. Ze szkoleniowcem tym Lisiecki okazję miał współpracować przy okazji gry w Unii Swarzędz. W Sokole z marszu stał się podstawowym obrońca tworząc udany duet z Mikołajem Pingotem. Zadebiutował meczem z Victorią Koronowo, który Sokół wygrał aż 5-0. Pierwszego gola strzelił w czwartym meczu przeciwko Piastowi Kobylin.
Kariera Pawła to pasmo różnicy sukcesów, począwszy od awansów z Calisia Kalisz do drugiej ligi oraz finałami Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim z Victorią Września i Sokołem.
Najlepszym sezonem w jego piłkarskiej był 2017/2018, gdy po powrocie do Victorii Września w całym rok strzelił 13 bramek.
Aktualnie pozostaje czynnym zawodnikiem Victorii. Z powodu pandemii nie było mu dane powalczyć o kolejny awans. Poza grą zajmuje się także szkoleniem młodzieży w Szkółce Piłkarskiej FOX we Wrześni. W 2018 roku w Poznaniu ukończył kurs trenerski UEFA A.