GŁÓWNI SPONSORZY:

Demolka w Koszalinie

13 czerwca 2021

Sokół pokonał Gwardię Koszalin na jej terenie 6-2. Bramki padły za sprawą samobójczej Daniela Wojciechowskiego, Michała Ciarkowskiego, Dominika Chromińskiego, Wiktora Kacprzaka, Łukasza Zagdańskiego i Mateusza Cegiełki.

Jeszcze zanim rozpoczął się mecz Sokoła z Gwardią wiadomo było, że z ligi spadnie 10 zespołów. O godzinie 12.00 kluczowe spotkania rozegrały się na boiskach drugiej ligi. Wyniki, jakie padły w meczach zespołów zagrożonych spowodowały spadek Olimpii Grudziądz, Błękitnych Stargard i co już wcześniej było wiadome Bytovii Bytów. Gwardia, aby myśleć o utrzymaniu w III lidze musiała mecz z Sokołem wygrać. Jak się okazało gra pod presją dla zespołu z Koszalina nie wychodzi.

Trener Mariusz Bekas na spotkanie z Gwardią mocno przetasował skład. Od pierwszej minuty zagrali Wiktor Kacprzak, Stanisław Wędzelewski, Konrad Kobylarek, czy Hubert Kantorowski. Zabrakło za to Łukasza Zagdańskiego, czy Adriana Ligienzy, którzy na murawie pojawili się dopiero w drugiej połowie.

Zmiennicy szansę wykorzystali, bo już w 3 minucie Sokół objął prowadzenie. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Michał Ciarkowski, a tam stoper Gwardii Daniel Wojciechowski tak niefortunnie interweniował, że skierował futbolówkę do własnej bramki.

W 26 minucie gospodarze popełnili kolejny fatalny błąd. Tym razem zawinił bramkarz, który wdał się w pojedynek z Dominikiem Chromińskim i rywalizację tę przegrał dzięki czemu nasz najlepszy strzelec mógł skierować piłkę do pustej bramki.

W 32 minucie trójkową akcja Ciarkowski, Chromiński, Kacprzak perfekcyjnie wykończył Ciarkowski, który bramkarza pokonał mocnym uderzeniem z lewej strony boiska.

Kilka minut przed przerwą Gwardziści przyjęli kolejny cios. Tym razem po akcji Mateusza Majera dobijał Wiktor Kacprzak i po 45 minutach mieliśmy wynik 4-0.

Wysokie prowadzenie pozwoliło trenerowi Sokoła na dokonanie kilku zmian. I tak po przerwie na murawie pojawili się Mikołaj Zawistowski, Łukasz Zagdański i Maciej Adamczewski. Później jeszcze weszli Ligienza i Cegiełka.

Piąty gol dla Sokoła padł krótko po wznowieniu gry. Piłkę z prawej strony dośrodkowywał Zawistowski, a ta spadła wprost na nogi Zagdańskiego, który niemal wepchnął ją do bramki. Chwilę potem samobója trafił Kacprzak i było 1-5, ale to nie był jednak koniec emocji w tym meczu. W 76 minucie kolejnego gola dla Sokoła strzelił Cegiełka, a  gospodarze już w doliczonym czasie gry  trafili na 2-6.

Dzięki wygranej Sokół odzyskał prowadzenie w grupie spadkowej, zapewnił sobie utrzymanie i ze spokojem może podejść do dwóch ostatnich ligowych spotkań z Gryfem Wejherowo i Chemikiem Police.

Gwardia Koszalin – Sokół Kleczew 2-6 (0-4)

Daniel Wojciechowski 3’ (s), Dominik Chromiński 26’, Michał Ciarkowski 32’, Wiktor Kacprzak 40’, Łukasz Zagdański 48’, Mateusz Cegiełka 79’

Sokół: Grzegorz Gibki – Wiktor Patrzykąt (46’ Mikołaj Zawistowski), Adrian Kaliszan, Marcel Koziorowski, Hubert Kantorowski, Stanisław Wędzelewski (60’ Adrian Ligienza), Mateusz Majer (46’ Maciej Adamczewski), Dominik Chromiński, Konrad Kobylarek, Wiktor Kacparzk (70’ Mateusz Cegiełka), Michał Ciarkowski (46’ Łukasz Zagdański).

Zobacz inne aktualności: