GŁÓWNI SPONSORZY:

Galopujący Gryf!

14 listopada 2020

Fatalnie zakończyła się dla Sokoła piłkarska jesień. W ostatnim meczu w tym roku kleczewski zespół przegrał na własnym terenie z gryfem Wejherowo 1-2. Gola na pocieszenie w ostatniej minucie meczu zdobył Łukasz Zagdański.

Mecz podobnie jak ten z przed trzech dni ze Świtem Skolwin zaczął się od szybkiej utraty dwóch bramek. Gości z Wejherowa w 15 minucie w wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Norbert Hołtyn. Niewiele brakowało, a Mateusz Koliński wybroniłby jedenastkę. Miał już nawet piłkę na rękach, ale uderzenie było potężne i futbolówka po jego rękawicach wpadła do siatki.

Sokół po utracie gola nie zmienił sposobu gry licząc, że szybko odrobię straty. Gryf jednak grał na pełnych obrotach i bardzo szybko podwyższył prowadzenie. Już w 26 minucie strzelec pierwszego gola ponownie pokonał Kolińskiego. Goście nie zwalniali tempa i niemal w każdym fragmencie byli szybsi i skuteczniejsi. Na prawym skrzydle obrońców Sokoła nękał Kamil Kankowski, a w defensywie nie do przejścia był 22-letni Tomasz Panek.

Na wynik końcowy złożyło się wiele rzeczy. Sokół zwłaszcza w pierwszej połowie miał kilka dogodnych sytuacji, ale uderzenia te z bliska i te z daleko mijały słupek bramki strzeżonej przez Wiesława Ferrę. Nie udało się strzelić gola kontaktowego, bo Gryf grał z niezwykłą ambicją, szybko przerywał grę, łatwo zdobywał wolne pole.

Do drugiej połowy Sokół przystępował już z trzema zmianami ofensywnymi. Boisko opuścili Adamczewski i Kobylarek, a w ich miejsce pojawiali się Wędzelewski i Majer. Jeszcze w pierwszej połowie za Bartosika wszedł Osiadło. Niestety niewiele to dało, bo Gryf w drugiej połowie zagrał jeszcze lepiej. Tym razem w defensywie. Sokół był bezradny. Piłki, które trafiały w pole karne szybko były wybijane, a młoda obrona Wejherowa grała niezwykle dojrzale.

Sokół zasieki galopującego Gryfa złamał dopiero w 90 minucie meczu, gdy do siatki trafił Łukasz Zagdański. Chwilę potem arbiter tego spotkania zakończył mecz. Teraz Sokół musi czekać do 28 listopada. Do tego czasu zostaną rozegrane zaległe spotkania i dopiero wtedy okaże się, jaką pozycję będzie zajmował na koniec tego roku.

Sokół Kleczew – Gryf Wejherowo 1-2 (0-2)

Łukasz Zagdański 90’ – Norbert Hołtyn 15’ (k), 26’

Sokół: Mateusz Koliński – Szymon Bartosik (Kacper Osiadło 33’), Dawid Śnieg, Adrian Kaliszan, Tomasz Koziorowski, Adrian Ligienza, Mateusz Roszak (60’ Emanuel Mikołajczyk), Maciej Adamczewski (46’ Stanisław Wędzelewski), Konrad Kobylarek (46’ Mateusz Majer), Dominik Chromiński, Łukasz Zagdański.